sobota, 19 marca 2011

Melancholia Sukuba

Tytuł: Melancholia Sukuba
Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo: Amber
Opis książki: Przybierają postać nieziemsko pięknych kobiet. Wabią mężczyzn i budzą w nich pożądanie. Sukuby - uwodzicielskie i mordercze demony...
Sukub to chyba najlepsze zajęcie, jakie można sobie wymarzyć w piekle. Ma się wtedy wszystko: seksapil, umiejętność zmiany postaci, fantastyczne ciuchy oraz to, że każdy facet umarłby za jedno spojrzenie lub dotyk (i faktycznie często tak to się kończy).
Jednak życie Georginy Kincaid, sukuba z Seattle, nie jest tak ekscytujące, jak mogłoby się wydawać. Georgina nie jest przekonana, że uwodzenie śmiertelników i wysysanie z nich energii życiowej to najlepsze zajęcie dla dziewczyny takiej jak ona. Zdecydowanie bardziej wolałaby poszukać swojej bratnie duszy (a może to nieśmiały autor kryminałów?). Tylko co zrobić, żeby tej bratniej duszy odrazy nie uśmiercić, kiedy w Georginie weźmie górę natura sukuba? Romantyczne marzenia o prawdziwej miłości będą musiały jednak zaczekać: w demonicznym podziemiu Seattel ktoś zaczyna zabijać nieśmiertelnych...


Przeglądając księgarnię internetową wpadłam przypadkiem na Melancholię Sukuba, a ponieważ autorka napisała też jedną z moich ulubionych serii - Akademię Wampirów, to stwierdziłam, że powinnam się również zaznajomić z jej innymi książkami. Tak więc, zamówiłam od razu pierwsze trzy części i gdy tylko paczka do mnie dotarła niecierpliwie ją otworzyłam i natychmiast wzięłam się za Melancholię.


Książka opowiada o Sukubie - pięknej Grorginie Kincaid, która mimo swojej piekielnej natury wcale nie jest zachwycona z wysysania energii ze śmiertelników. Stara się żyć jak normalny człowiek, pracuje, bawi się i flirtuje. Pewnego dnia poznaje dwóch śmiertelników, którzy zawrócili jej w głowie. Jeden nieśmiały pisarz kryminałów, drugi pewny siebie wykładowca. Którego z nich wybierze piękna Georgina? Niestety, to pytanie jest na później, gdyż w podziemnym życiu Seattle mają miejsca zabójstwa na nieśmiertelnych.

Autorka w niektórych momentach wprowadza nas w przeszłość głównej bohaterki. To jak stała się sukubem, dlaczego i jak to na nią wpłynęło, czy w ogóle wpłynęło? Georgina, mimo że jest piękną kobietą, która potrafi zakręcić każdego faceta (i nie tylko) wokół małego palca, wcale nie jest płytka, jak można by podejrzewać. Ma w sobie siłę i sama walczy w swoich wojnach.

Książka jest napisana w narracji pierwszoosobowej, do czego na początku trochę trudno było mi się przyzwyczaić. Pełna wrażeń, nieoczekiwanych zwrotów akcji, oraz dużej ilości seksualnych podtekstów i nie tylko.

Nie muszę pisać, że jestem ciekawa jaka jest następna część, gdyż już wczoraj skończyłam ją czytać i jestem nią równie oczarowana jak pierwszą. Z czystym sumieniem polecam wszystkim, którzy są spragnieni dobrej akcji i pikantnych wątków.

sobota, 12 marca 2011

Sen

Tytuł: Sen
Autor: Lisa McMann
Wydawnictwo: Amber
Opis książki: Mroczny paranormalny dar i miłość dwojga nastolatków w pierwszej powieści bestsellerowej lirycznej i wywołującej dreszcz grozy trylogii.
Siedemnastoletnia Janie widzi cudze sny. Wciągana w nie wbrew własnej woli, staje się przymusowym świadkiem rozgrywających się w nich wydarzeń.
Pewnego dnia do klasy przychodzi nowy chłopak... który potrafi kontrolować sny. Ale nawet on może okazać się bezradny, gdy Janie trafi w środek koszmaru. Po raz pierwszy jest kimś więcej niż  obserwatorką czyichś makabrycznych fantazji. Jest ich uczestniczką…




Lisa McMann amerykańska autorka, zdobyła ogromną popularność w 2009 roku trylogią Sen - lirycznymi i budzącymi dreszcz grozy powieściami dla nastolatków. Dwie pierwsze książki przez kilka tygodni królowały na amerykańskich listach bestsellerów, a prawa do ich wydania kupiono również w Europie.


Książkę kupiłam z ciekawości. Okładka wydawała mi się ciekawa, a i opis mnie zachęcił. Kilka razy również widziałam ją w księgarniach internetowych i w końcu skusiłam się na kupno całej trylogii. Pierwszą część przeczytałam w kilka godzin, jestem świeżo po lekturze.

Cała historia napisana jest w narracji trzecioosobowej, w postaci dziennika, który prowadzi główna bohaterka. Już w pierwszym wpisie autorka wprowadza nas w problem Janie - wciąga ją w cudzy sen. Nijak nie może się z niego uwolnić, ani zmienić go. Dalej dowiadujemy się o przeszłości dziewczyny. Nie ma łatwego życia. Matka pije, nie zajmuje się córką, która jest jeszcze za młoda, żeby pracować, a w szkole aż roi się od bogatych uczniów, którzy się z niej naśmiewają. Oczywiście nie jest jedyną, której nie stać na fajne ciuchy i gadżety, ale to głównie na nią swój gniew kierują snobistyczne dziewczyny.

Po tym, jak autorka pokazuje nam czas przeszły, w końcu wracamy do teraźniejszości. Janie ma siedemnaście lat, chodzi do szkoły i codziennie, nawet w weekendy - pracuje w Domu Opieki ,,Wrzos". Matka dalej pije i nie interesuje się swoją córką, natomiast ta wykonuje wszystkie domowe i szkolne obowiązki. Chce się wyrwać z nędzy i pójść do collegu.

Poznajemy tajemniczego Caleba. Chłopak ma straszne sny, do których wsysa Jamie. Dziewczyna jest przerażona tym co widzi nie wie co myśleć o Calebie. Z czasem zaczyna czuć do niego coś więcej. Zaczyna ją intrygować kim jest i jaką skrywa tajemnicę.

Uważam, że książka jest naprawdę ciekawa. Nie występują w niej żadne wampiry, ani anioły. Autorka pisze o czymś zwykłym i niezwykłym jednocześnie. O ludziach, którzy mają ciężko na starcie, a żeby wybić się z nędzy muszą się napracować. Książka opowiada o tajemnicach, miłości, przyjaźni i niezwykłości. Szybko się czyta, a i powieść nie ma za dużo stron, ale wciąga. Nie powiem, że mnie jakoś specjalnie zachwyciła, ale jest ciekawa i warto po nią sięgnąć w któryś wieczór. Jest takim miłym oderwaniem od rzeczywistości. Polecam osobą, które mają już dość książek o wampirach, wilkołakach, aniołach i innych istotach nadprzyrodzonych :) .

Jestem ciekawa następnej części, jak się dalej potoczą losy głównej bohaterki i jak da sobie radę z okiełznaniem snów.

wtorek, 8 marca 2011

Przysięga Krwi

Przysięga Krwi Mead Richelle



Jest to czwarta z pięciu części sagi Akademia Wampirów napisanej przez Mead Richelle. Saga pokazuje nam całkiem nowy świat wampirów, w którym jest wyraźna linia między dobrym wampirem, a złym. Dobre wampiry, zwane inaczej moroje są chronieni przez dampiry. Moroje są nękani przez strzygi (złe wampiry). Strzygom o wiele bardziej smakuje krew owych morojów, niż ludzka, acz nie oznacza to, że nie piją ww. krwi.
Książkę przeczytałam już jakiś czas temu. Kilka wątków było oczywistych, acz niektóre mnie mile zaskoczyły. Postacie są dobrze opisane, niespodziewane obroty wydarzeń - to wszystko i jeszcze więcej sprawiło, że książka znalazła się wśród moich ulubionych. Nie zabrakło łez i krzyków, jak również śmiania się i strachu. Autorka zebrała dużo emocji w jednej części książki, co było naprawdę fascynujące. Jest to naprawdę niesamowita lektura, od której nie mogłam się oderwać, dopóki jej nie skończyłam.
W tej części poznajemy wielu nowych bohaterów, którzy będą mieli dość duży wpływ na dalsze losy głównej bohaterki. Pomogą jej w wielu kwestiach i odkryją z nią rzeczy, o którym im się nie śniło. Okażą się jednak również osoby fałszywe, które za wszelką cenę będą chciały zniszczyć życie naszych bohaterek. A jeszcze inne okażą się cichymi sojusznikami.
Zwroty akcji będą dosyć niesamowite i trzeba będzie się kilka razy zastanowić, nim się którąś postać oceni. Jest dużo walki, wątek miłosny i zdrada. Autorka wykazała się znajomością Rosji oraz Europejskich imion, co nie często można spotkać w amerykańskich książkach. Było wiele momentów chwytających za serce, ale też tych, które sprawiały, że uśmiechałam się do książki.
Polecam książkę. Jest naprawdę ciekawa, postacie są niesamowite, zwroty akcji, walka, ucieczka.. to wszystko sprawia, że ma się ochotę sięgnąć po kolejną część.

niedziela, 6 marca 2011

Ostatnia Piosenka

 Witajcie, jest to mój pierwszy blog z recenzjami, mam nadzieję, że się Wam spodoba i zachęci Was do sięgnięcia po większość z tych książek :) . Wszelkie pytania, sugestie, opinie proszę kierować na adres Nika@onet.pl . Jestem otwarta na propozycje współpracy z wydawnictwami, portalami poświęconymi literaturze, etc. Pragnę zdobywać nowe doświadczenia, rozwijać umiejętności i zagłębiać się w najróżniejszą literaturę. Żeby nie przedłużać zapraszam do mojej pierwszej recenzji na tym blogu, enjoy!

Ostatnia Piosenka Nicholas Sparks








Ostatnia Piosenka - jest to kolejna niesamowita opowieść Nicholasa Sparksa, autora takich dzieł jak Pamiętnik, czy Jesienna Miłość. Niejedna książka tegoż oto autora została przerzucona na duży ekran.
Książka opowiada o 17-letniej Veronice, zwanej przez wszystkich Ronnie, która jest niezwykłą pianistką. Przez rozwód rodziców, myśląc, że ojciec je zostawił (ją, matkę i młodszego brata) rzuca granie i buntuje się.
Ronnie jako młoda osoba, dorastająca nastolatka, odczuwa wszystko mocniej, toteż rozwód rodziców był dla niej trudnym przeżyciem. Buntując się chciała zwrócić na siebie uwagę, pokazać, że to co się stało nie spływa po niej jak woda po szybie, ale boli ją. Nie powiem, że jest zagubioną dziewczynką, bo tak nie jest. Wie co robi i zdaje sobie sprawę z konsekwencji swoich działań. Bardzo mnie jej postać ujęła.
Podczas lata spędzonego u ojca zmieniła się nie do poznania. A na końcu całkiem odeszła od tej Ronni, którą poznałam na początku. Postacie były bardzo rozbudowane, każda z nich miała w sobie to coś niepowtarzalnego, każda z nich była miała jakieś wnętrze. Niekiedy dobre, a niekiedy złe. Bardzo przypadła mi do gustu narracja prowadzona z różnych stron. Raz przez Ronnie, kolejny raz przez Steve'a, a jeszcze innym razem przez Marcusa. Rozwój wydarzeń był zaskakujący, o ile początek mnie zachwycił, to koniec sprawił, że nie mogłam zapomnieć (i na dal nie mogę) o tej książce przez dłuższy czas. Autor naprawdę włożył w to opowiadanie całe serce i czuć było to czytając rozdział po rozdziale.
Ujął mnie za serce wątek z morskimi żółwiami, był naprawdę oryginalny i zarazem ciekawy. Książka jest dramatem jak i romansem z domieszką humoru. Były sceny, w których się śmiałam, w których płakałam i również te, przy których uśmiechałam się, niczym niepoprawna romantyczka. Zaciekawiła mnie relacja między siostrą (Ronnie), a jej młodszym bratem (Jonah). Była to taka 'normalna' relacja, między siostrą, a bratem, ale mimo to miała w sobie to coś. Niby sobie dokuczali, ale ta miłość między nimi była bardzo namacalna. Ta więź między rodzeństwem - coś niesamowitego.
Jedyna rzecz która mi się nie podobała w książce, a raczej osoba, to był Marcus. Cała jego postać była stworzona zła. Nie miał w sobie nic takiego ludzkiego.
Niemniej jednak, książkę polecam. Można się przy niej ubawić i popłakać ze smutku jednocześnie. Jest jedną z moich ulubionych książek i wątpię, że szybko zejdzie ze szczytu mojej małej listy. Mam nadzieję, że moja recenzja zachęci kogoś do przeczytania, bo naprawdę warto :) .
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...